Forum www.rajdlawyobrazni.fora.pl Strona Główna
 Forum
¤  Forum www.rajdlawyobrazni.fora.pl Strona Główna
¤  Zobacz posty od ostatniej wizyty
¤  Zobacz swoje posty
¤  Zobacz posty bez odpowiedzi
www.rajdlawyobrazni.fora.pl
Miejsce dla każdego miłośnika pisania
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie  RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
 
Oczy Aries [fantasy, romans]

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rajdlawyobrazni.fora.pl Strona Główna -> Teksty indywidualne Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Oczy Aries [fantasy, romans]
Autor Wiadomość
Vapiki
Fantaści
Fantaści



Dołączył: 06 Mar 2015
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 15:21, 27 Kwi 2015    Temat postu: Oczy Aries [fantasy, romans]
 
<center>Ciaossu! O to więc moje pierwsze własne opo (jej!), więc może nie będę przynudzać i od razu wkleję rozdział? Tak dla informacji ma dysleksję, więc robię błędy ortograficzne, poza tym pisałam na tablecie więc bądźcie wyrozumiali.


Rozdział pierwszy</center>

Mija już rok od kiedy tu jestem. Tu to znaczy, w pustce pomiędzy rzeczywistością, a fikcją. To miejsce nazywa się: dom dziecka w Londynie. Nie jestem osobą narzekającą na złe warunki. Zanim tu trafiłam, mieszkałam z matką palaczką i ojcem narkomanem. Nie interesowali się mną. Któregoś dnia po prostu przyjechała opieka społeczna i mnie zabrała. Nie płaczę za nimi, choć minął dopiero rok, już nie pamiętam ich twarzy. Obecnie mam piętnaście lat i na imię April, choć nie urodziłam się w kwietniu. To imię nadała mi babcia, uwielbiała ten miesiąc. Tak dokładnie, byłam wychowywana przez babcię. Jednak pięć lat temu zmarła i zostawiła mnie z rodzicami, którzy zamienili moje życie w piekło. "Koniec już rozmyślania nad moim życiem", myślę i wstaję z łóżka, rozciągam się zmierzając do drzwi. Po drodze wymijam kilka toreb moich współlokatorów ,następnie jednym sprawnym susem omijam stolik stojący na środku pokoju. Otworzyłam stare drzwi, które wydały z siebie niemiłosierny pisk. Ostrożnie rozejrzałam się po korytarzu. Nikogo jeszcze nie było, a jak niby mieli być skoro dobiegała dopiero siódma. Postawiłam pierwszy krok. Choć mieszkam tu od niedawna zdawałam sobie sprawę, że obudzenie opiekunów grozi karą. Następne kroki stawiałam bardziej rozważnie, ponieważ stare deski budynku uginały się pod nogami, wyjąc przy tym niemiłosiernie. Doszłam do schodów, oparłam się o drewnianą poręcz, po czym wskoczyłam na nią i zjechałam na dół. Stanęłam na zimnej kafelkowej posadce, rozejrzałam się po holu, jednak i tu nikogo nie było. Nienawidziłam tego miejsca i raczej nigdy nie obdarzę go cieplejszym uczuciem.
Hol był miejscem w którym żegnały się dzieciaki. W ciągu tygodnia jedno dziecko opuszcza sierociniec na zawsze, czwórka wraca do nas po nieudanej adopcji, i jeszcze przybędzie około szóstki nowych, obsmarkanych bachorów. Podeszłam do tablicy z ogłoszeniami, odszukałam moje imię na liście i sprawdziłam obowiązki. Tak jak się spodziewałam, dziś to ja zajmę się bachorami. Westchnęłam i ruszyłam w kierunku kuchni. Weszłam do niej i przygotowałam sobie dwie kanapki. Przemknęłam przez ciasny korytarz dzielący kuchnię i jadalnie, a następnie zajęłam swoje miejsce. Nie minęło dziesięć minut, a już było słychać jak otwierają się drzwi od pokoi na górze. Chcąc, nie chcąc musiałam zostać na swoim miejscu i czekać na śniadaniowy apel. Po chwili cała stołówka była już pełna. Czekałam z niecierpliwością na ogłoszenia, kiedy podeszła do mnie jedna z opiekunek.
- April Evans? - zapytała.
- Tak. Coś się stało? - zapytałam niepewnie.
- Dyrektorka poprosiła mnie, aby cię zabrać do jej gabinetu. Chyba to coś ważnego.
Kiwnęłam głową i ruszyłam za nią. Przepchnęłyśmy się przez tłum małolatów, a następnie przeszłyśmy przez zimny korytarz do gabinetu dyrektora.
- Przepraszam. Czy coś się stało? - zapytałam niepewnie, otwierając drzwi. Zauważyłam dyrektorkę i siedzącego przy jej biurku mężczyznę. Czarnowłosy uśmiechnął się do mnie.
- Proszę usiąść April. - zachęciła mnie ręką i kontynuowała rozmowę.- To jest doktor Nathaniel Lastliv. Znał twoją babcię i postanowił się tobą zaopiekować. - powiedziała to z tak sztucznym uśmiechem, że oczy wypalało. Spojrzałam na szatyna, który przyglądał mi się od dłuższego czasu. Jego złote oczy świeciły i miałam wrażenie, że chce mnie pożreć.
- Miło mi cię poznać, April- wyciągnął rękę. Nie chętnie wyciągnęłam swoją. - Od dziś będziesz u mnie mieszkać. Cieszysz się?
Nie byłam z tego zbytnio zadowolona jednak, nie mogłam odmówić i tylko machnęłam niechętnie głową. Zerknęłam na dyrektorkę błagalnym wzrokiem.
- Masz godzinę na spakowanie się - powiedziała po czym oddelegowała mnie do pokoju.

<center>***</center>
Weszłam do pokoju i chwyciłam starą, popękaną już torbę. Za oknem padał deszcz, to idealna pogoda. 
Nie miałam wielu rzeczy. Moja szafa, to znaczy moja cześć szafy to jedna wąska półka zapełniona tylko dwiema parami dżinsów, trzema bluzkami, jedną bluzą. Następnie otworzyłam szafę na płaszcze i wyciągnęłam swój. Tak właśnie przedstawiała się moja garderoba. Nie posiadałam wielu osobistych rzeczy. Miałam dwie książki, dziennik, kilka bransoletki i zdjęcie babci. Po pięciu minutach byłam gotowa. Usiadłam na łóżku i zamknęłam oczy. Moja ręką powędrowała do szyi, palcami poszukałam drobnego łańcuszka, na którym była zawieszka w kształcie klucza. To także była pamiątka po babci. Zawsze, gdy była smutna, chwytała za niego i mówiła niezrozumiałe dla mnie rzeczy, typu gwiazdy wciąż mnie obserwują. Było to dość dziwne, ale tęskniłam za tym jak głaskała mnie po głowie i z uśmiechem mówiła, że kiedyś zajmę to samo stanowisko co ona. Na samą myśl zrobiło mi się ciepło. Z zamyślenia wyrwał mnie pisk otwieranych drzwi. Stanęłam na baczność, ale nie zobaczyłam za nimi tego co chciałam zobaczyć. 
W drzwiach stał Nathaniel. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że jest w miarę przystojny. Jego czarne włosy były w całkowitym nieładzie, a grzywka opadała mu na dość duże oczy w odcieniu bursztynowo-złotym. Miał jasną karnacje, prawie białą jak u wampira. Z zauroczenia wyrwał mnie fakt, że najprawdopodobniej miał około dwudziestu lat.  
- Czego chcesz? - Odezwałam się nieprzyjemnym toner.  
- Ja tylko chciałem porozmawiać.  
- Niby o czym?  
- Nie jesteś ciekawa, skąd znam twoją babcię?- zapytał tajemniczo. 
Szczerze?  Interesowało mnie to jak diabli, jednak nie chciałam dać tego po sobie poznać.  
- Pewnie jesteś synem jakiegoś jej znajomego. - odparłam.  
- Jezu. Więc jednak jest tak jak mówi reszta. - spojrzałam na niego pytająco .- Ty naprawdę nie masz o niczym pojęcia.  
Spojrzałam na niego nic nie rozumiejąc. 
- Właśnie wypełniłem ostatnie papiery. Wyjaśnię ci wszystko w domu, to nie jest najlepsze miejsce do rozmowy na ten temat. Jeżeli możesz to choć ze mną od razu do samochodu, chyba, że chcesz się z kimś pożegnać?  
-Nie. - odparłam krótko. 
W sierocińcu z nikim się nie przyjaźniłam, więc to byłby zbędny trud, informować o tym wszystkich. Ruszyłam za moim nowym opiekunem. Od teraz to on się mną zajmuje, więc nie mogę mu się sprzeciwiać, choć ciągle nie podoba mi się ta sytuacja. Wyszliśmy z budynku i ruszyliśmy na parking. Przed tym jeszcze raz odwróciłam się w kierunku starego, zniszczonego muru. Możliwe, że widzę go po raz ostatni. Teraz zastanawiałam się tylko co będzie dalej.



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Vapiki dnia Śro 14:45, 29 Kwi 2015, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
yimi
Wtajemniczony



Dołączył: 05 Mar 2015
Posty: 419
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:09, 29 Kwi 2015    Temat postu:
 
Obiecałam, więc jestem.
I co ja według ciebie mam napisać?
Że mi się podoba, że jest lepsze od "Full Control", choć nie ma Grace? Że spoko napisane, że wyczuwam tu pedofilię?
Ty to wszystko wiesz, ale powiem ci to jeszcze raz, skoro tak ładnie prosisz.
To jest zarąbiste.
No. To wszystko.

P.S. Ludzie, skomentujcie to! Przecież Martini nie gryzie, a zależy jej na waszej opinii!*jaka ze mnie dobra koleżanka^^*



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.rajdlawyobrazni.fora.pl Strona Główna -> Teksty indywidualne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Powered by phpBB © 2004 phpBB Group
Galaxian Theme 1.0.2 by Twisted Galaxy